Dziś ostatni dzień roku, więc trochę taki wyjątkowy "review". Dziś nie tylko przeglądam swojego instagrama, ale też podsumowuję swoją działalność na blogu. Ostatnio było mnie mało w SM bo w życiu dużo się dzieję. Nie obiecuję ani Wam, ani sobie, że nowy rok to nowa ja, że będę tu częściej, regularnie.. bo na pewno tak nie będzie. Życie płata nam różne figle i trudno nam je sobie zaplanować. Moje postanowienia na nowy rok to po pierwsze uwierzyć w siebie, a po drugie nie zastanawiać się nad tym co powiedzą inni. Chcę robić to co lubię i na co mam ochotę nie zważając na to co ludzie pomyślą.
Podsumowując cały 2017 rok dochodzę do wniosku, że nie był taki zły.. mimo, że nie był to sielski rok dziś siedząc i pisząc ten post mogę śmiało powiedzieć, że wszystko co się wydarzyło czegoś mnie nauczyło i w sumie było fajnie.
Cieszę się, że odważyłam się założyć w końcu bloga o którym na prawdę marzyłam..
Dziękuję, że w ostatnie 3 miesiące roku sprawiliście, że moje statystyki wyglądały bardzo imponująco ! Nie spodziewałam się, że w ciągu tak krótkiego czasu zdobędę tylu obserwatorów a co dzień będę miała tak dużo wyświetleń, (tym bardziej, że o swoim blogu powiedziałam tylko jednej osobie i oczywiście swojemu chłopakowi, któremu dziękuję za wsparcie, dodawanie otuchy i wiarę we mnie. )Wiem, że nie o statystyki tu chodzi, ale to cieszy i dodaje skrzydeł. Wasze zainteresowanie widać na blogu i na instagramie, ale najbardziej zaskoczyło mnie to, że dostałam kilka propozycji współprac. Naprawdę nie spodziewałam się, że wszystko tak szybko się potoczy. Chciałabym bardzo, żeby utrzymać dobrą passę w 2018 roku :)
Wam życzę szampańskiej imprezy sylwestrowej i lepszego przyszłego 2018 roku !!